|
|
|
Uff , już antycypuję te grzmoty, te zjadliwe złośliwości od Tadeusza
B po tym co napiszę...
Ale nie przejmując się tym ad rem
Po pierwsze Drogi TB oddam Ci cześć (ale dalej będzie już mniej sympatycznie)
informując wszem i wobec że w dobie zaniku polemik jak i działań
pro publico bono twoje często przyznaję błyskotliwe teksty jak i w ogóle
chęć ich pisania budzą mój aplauz. Ale już ich zawartość i poziom argumentacji
niestety nie. Niemcy mówią die ubungs macht meister, więc nie ustawaj
w wysiłkach co zresztą da asumpt do kolejnych być może krotochwili z poziomu
twoich argumentów i nie akceptowalnych przez wielu Twoich adwersarzy poglądów.
Po pierwsze z tego co wiem udało Ci się skutecznie zniechęcić Mirka K.
do dalszego sędziowania środowych turniejów. To nie jest poważny zarzut
rzecz jasna bo to z Mirka słabości wynika, że poczuł się zniechęcony ale
jak ci się uda z paroma kolejnymi sędziami to nie będziesz miał wyjścia
tylko samemu posędziować i wtedy dopiero będą jaja. Zwłaszcza jak zaczniesz
z siebie samego drwić i poczujesz się zniechęcony....
Po drugie sprawa Kazia K. Z przykrością jako jego oddany kolega jak i niegdysiejszy
partner muszę przyznać rację jego oponentom w sprawie jego zachowania
i przede wszystkim braku brydżowych argumentów w wzmiankowanej historii
odmowy gry. Ale też jest to wyjątkowy przykład od lat bojownika o poszanowanie
czystości gry. Niestety nie zawsze wyrażanej w parlamentarnej formie ,
ale czyż mamy mu nie wybaczyć w poszanowaniu celu.
Z pewnym zażenowaniem podobnie jak Przemek przyznam się do błędu co do
mojego werdyktu w KO w ostatnio opisywanej sprawie przez Tadeusza B. Moje
jednak zażenowanie nie wynika jednak z tych samych przesłanek co TB może
chciałby mi przypisać, ale z niewiedzy (co powinno kolejnych sędziów ostrzec
przed powoływaniem mnie do kolejnych KO), że fakt MOŻLIWOŚCI wygrania
oprotestowanego rozdania oddala możliwość protestu. Nie czuję się do dziś
przekonany powołując się per analogia do sytuacji nieumyślnego - ale faulu
w narożniku pola karnego co owocuje rzutem karnym!!!! We wzmiankowanym
rozdaniu faul był co moim zdaniem powinno zaowocować karnym. Na taką okoliczność
powstał przepis w oparciu którego werdykt wydał sędzia Przemek. Ja
tu się czułem tylko ławnikiem, bo do KO powołuje się wszak zawodników
a nie sędziów. Skoro uznałem że faul był to Kodeks Karny wyciągnął już
sędzia choć ze zdumieniem konstatuję, że dziś uznaje On to za błąd. Dlaczego
faul, no bo nawet mało błyskotliwy ale przecież doświadczony gracz rutynowo
kładzie Króla a potem myśli. To jest właśnie to o co walczy Kazek L. I
ma rację choć akurat w słynnym rozdaniu nie uzasadnienie obraził innego
mojego Kolegę Kazia G.
Moim zdaniem analizy są błyskotliwe tylko wtedy kiedy dotyczą zakrytych
rąk. Wyjątkiem pewnie nie jedynym był Geza Ottik wybitny problemista choć
gracz żaden. Ale nasz TB GO nie jest - zakład?
Co jakiś czas kolega TB raczy nas tekstami o braku różnicy między III
a II liga. To budzi moje zażenowanie skoro jest On III a nie II ligowym
graczem. Może nie widzisz różnicy, ale to już Twoja sprawa.
Ponieważ jednak wielu graczy nie widzi różnicy miedzy II a I ligą można
by wyciągnąć wniosek, że to TB powinien grać w finale DMP przeciwko Balowi
ze Żmudzińskim. No ale nie gra i powinno mu to dać do myślenia
Z drugiej strony jestem zwolennikiem braku kompleksów w czym bryluje TB
w czym Go poniżej utwierdzę.
Otóż drogi Tadku. Sam byłem świadkiem jak paru drugoligowych zawodników
zastanawiało się czy nie zaprosić cię do uczestnictwa w drugoligowych
zmaganiach, dlaczego zrezygnowali nie wiem... Ale tez powiem Ci że wielu
nie jest zachwyconych widząc Cię przy kolejnym stoliku (w tym i ja) kiedy
dobrze się idzie w turnieju.
Ale liga to średnia w czym jesteś daj sobie to powiedzieć zawodnikiem
III ligowym choć na maksy przyznaję znacznie groźniejszym.
Co nie oznacza że nie zajdziesz wyżej czego Ci życzę i przy okazji poradzę
abyś ostrze krytyki kierował głównie nie wobec sędziów lecz marnych (w różnych
kontekstach) zachowaniom graczy co jest zjawiskiem nieporównanie groźniejszym
i żałosnym.
Z sympatią Jacek Herman
[email protected]
|
|